Rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, czyli popularny ROR, z założenia pozwalać ma na swobodne zarządzanie zgromadzonymi na nim środkami. Utrzymująca się wysoka inflacja, obniżająca wartość nabywczą naszych oszczędności, rodzi jednak pytanie, czy trzymanie pieniędzy na koncie osobistym ma sens?

Minęły czasy, kiedy banki oferowały klientom oprocentowane rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe. Popularny ROR pozwalał nie tylko przyjmować płatności, np. z tytułu wynagrodzenia, i realizować przelewy na inne konta, ale także był narzędziem służącym pomnażaniu zgromadzonych na nim środków. Aktualnie, żaden z banków nie oferuje oprocentowanych kont osobistych, a część z nich nawet myśli o wprowadzeniu dodatkowej opłaty w zamian za przechowywanie kapitału. 

Czy pieniądze trzymane na koncie osobistym ROR tracą wartość?

Tak. Posiadacze kont osobistych często wykorzystują je do przechowywania swoich pieniędzy. Trudno im się dziwić. Jest to rozwiązanie wygodne, dające elastyczny dostęp do zgromadzonych środków np. dzięki możliwości realizacji przelewów internetowych czy opłacania zakupów za pomocą karty debetowej. Pieniądze w banku nie są również narażone na kradzież czy zniszczenie w wyniku zalania, czy pożaru. Cały ten obraz ulega zniekształceniu, kiedy zaczynamy zastanawiać się, czy pieniądze zgromadzone na rachunku zachowują swoją wartość w czasie.

Dlaczego pieniądze trzymane na koncie osobistym tracą wartość?

Aktualnie stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego utrzymywane są na rekordowo niskich poziomach, przez co banki mają ograniczoną możliwość generowania przychodów z odsetek. Aby zrekompensować sobie te braki, instytucje finansowe szukają oszczędności m.in. przez radykalne obniżanie oprocentowania kont osobistych, kont oszczędnościowych i lokat terminowych.

Na pierwszy rzut oka z pieniędzmi zgromadzonymi na rachunku nic złego się nie dzieje. I pewnie by tak było, gdyby ceny w gospodarce były stałe. Niestety inflacja od kilku kwartałów utrzymuje się na wyraźnie podwyższonym poziomie, a od lutego 2021 r. obserwujemy jej dynamiczny wzrost. Zgodnie z szybkimi szacunkami Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2021 r. wzrósł o 5,8% w stosunku do poprzedniego roku.

Utrata siły nabywczej pieniądza na przykładzie

Aby dobrze zobrazować, jak pieniądze zgromadzone na nieoprocentowanym rachunku ROR tracą, posłużymy się przykładem. Załóżmy, że posiadamy 500 zł. Litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje 5 zł, więc możemy kupić 100 litrów. Po roku to samo paliwo podrożało o 10% i kosztuje już 5,50 zł / l. Zatem za 500 zł możemy kupić już tylko 83 litry tego samego paliwa. Należy przy tym pamiętać, że na przestrzeni roku mogło dojść do jeszcze większych podwyżek cen innych produktów i usług, co może doprowadzić do mocniejszej korozji naszych oszczędności. 

Co zrobić z pieniędzmi, które trzymamy na koncie osobistym ROR?

Liczba rozwiązań uzależniona jest ściśle od naszego podejścia do ryzyka. Osoby, które nie dopuszczają do siebie nawet myśli o utracie kapitału, mogą zainteresować się kontem oszczędnościowym lub lokatą terminową. Uwagę trzeba skupić na ofertach promocyjnych, gdyż standardowe propozycje z reguły oferują symboliczne odsetki. Zgodnie z danymi DepoTracker udostępnianymi przez serwis Bankier.pl średnie oprocentowanie lokat trzymiesięcznych do 10 tys. zł, które nie wymagają spełnienia dodatkowych warunków, wynosiło 0,24% w czerwcu 2021 roku. 

Z kolei klienci, którzy zdecydują się na promocyjny depozyt kwartalny z oferty Banku Millennium, skorzystać mogą z oprocentowania 2% w skali roku. Żeby sięgnąć po takie odsetki, trzeba jednak spełnić dodatkowe warunki, m.in. otworzyć rachunek ROR z polecenia i zrealizować płatności bezgotówkowe kartą lub Blikiem na kwotę 360 zł w ciągu 30 dni od otwarcia konta. Podobnie sytuacja kształtuje się w segmencie kont oszczędnościowych. 

Osoby, które mogą pozwolić sobie na zamrożenie kapitału w dłuższym horyzoncie czasowym, mogą się przyjrzeć ofercie oszczędnościowych obligacji skarbowych. Warte uwagi są obligacje indeksowane inflacją — występują one w wariantach od czterech do dwunastu lat. Klienci z większą skłonnością do ryzyka mogą skorzystać z szeregu innych rozwiązań — od obligacji korporacyjnych, przez fundusze inwestycyjne, na samodzielnych inwestycjach na rynkach kapitałowych kończąc.   

Trzymanie pieniędzy na koncie osobistym ROR może mieć sens

Istnieje grupa klientów, która konto osobiste wykorzystuje wyłącznie do bieżących rozliczeń, a osady na rachunku są na tyle niewielkie, że trzymanie ich na ROR ma jak najbardziej sens. Dyskusyjne jest podejmowanie dodatkowych działań i spełnianie warunków, żeby ostatecznie otrzymać od banku kilka złotych odsetek. Przykładowo 2.000 zł zdeponowanych na lokacie trzymiesięcznej przyniesie na koniec okresu niecałe 8 zł odsetek.  

Konto osobiste spełnia szereg dodatkowych funkcji pozwalających lepiej zarządzać osobistymi finansami oraz ułatwiać codzienne życie. Oprócz możliwości realizacji przelewów, płatności Blik czy zakładania lokat terminowych, posiadacz rachunku ROR może skorzystać z bankowości mobilnej, dającej dostęp do wszystkich usług z poziomu telefonu komórkowego. System bankowości elektronicznej pozwala m.in. na zakup ubezpieczeń turystycznych i komunikacyjnych, błyskawiczną wymianę walut, opłacanie bramek na autostradach i postoju na parkingach.

Bankowość elektroniczna to także łatwy dostęp do profilu zaufanego, dzięki któremu załatwić można większość spraw urzędowych bez konieczności wychodzenia z domu tj. 

złożenie wniosku o wydanie dowodu osobistego, zgłoszenie urodzenie dziecka czy sprawdzenie  swoich danych medycznych w Internetowym Koncie Pacjenta. Założenie konta w akcji promocyjnej pozwala też sięgnąć po nawet kilkaset złotych premii, co może być dobrym sposobem na dodatkowy zarobek w obliczu szczątkowego oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych.

Sposobem na szybkie i wygodne znalezienie odpowiedniej propozycji jest porównanie kont ROR w Bankier SMART. Czytelny ranking pozwala na sprawdzenie zarówno kluczowych, jak i szczegółowych parametrów ofert. Jeden rzut oka pozwala zweryfikować, jakie są koszty prowadzenia rachunku, karty debetowej, przelewów internetowych i wypłat z bankomatów. Łowcy okazji dowiedzą się również, jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać dodatkową premię.

Oprocentowanie rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych w przeszłości

Mając na uwadze nie najlepszą sytuację deponentów, cofnęliśmy się w czasie, żeby sprawdzić, jak wyglądało oprocentowanie ROR w poprzednim dziesięcioleciu.  W 2011 r. nieistniejący już Kredyt Bank oferował na zwykłym koncie osobistym 7% odsetek. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, propozycja ta wydaje się wręcz abstrakcyjna. 

Jeszcze w 2016 r. część banków posiadała w swojej ofercie oprocentowane rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, ale skorzystanie z promocyjnej stawki wymagało często spełniania dodatkowych warunków. Przykładowo Bank BGŻ BNP Paribas oferował 4% w skali roku przez 12 miesięcy. Warunkiem było przeniesienie lub otwarcie  nowego konta, a oprocentowaniu promocyjnemu podlegały tylko środki do wysokości najwyższego pojedynczego wpływu miesięcznego, który nie mógł być wyższy niż 5000 zł.